czekał na ławce na autobus usiadła niepokojąco blisko aż poczuł jej śliczny zapach - coś chciałaś? - zapytał - nie, nic... - odpowiedziała. wsiadła do autobusu, odjechała i zabrała wszystko...
Tak, potwierdzam, działam czasem w dwie... taka jest nieubłagana fizyka, zawsze jest jakaś przeciwsiła. ;) :D A tak poważniej, to chyba dobrze, bo gdyby nie działało, to... smutno by się działo... :)
Pamela, Tak, ale ile to trzeba szczęścia, żeby przysnęła i zrobiła aż takie kółko? ;) Poza tym podobno... tylko mordercy wracają na miejsce zbrodni... chociaż... skoro zabrała wszystko, to są duże szanse. :D Dobrego wieczoru. :))
Ula, wszystkie są prawdziwie kuszące, niektóre tylko dla zabawy... ;) Dziękuję. :))
Kati, tak, jedno okamgnienie i po człowieku... Ach Wy, Kobiety... :))
Łobuziara, masz rację, ale człowiek już przez te wszystkie promocje, okazje, obniżki... nauczony, że okazje są cały czas. ;) Choć z drugiej strony, już nie te i tamtych już nie będzie... ;)
Ula, Mówisz, żeby bezwstydnie wykorzystywać wszystkie okazje? Hmm, chyba tak nie potrafię... choć to quszące. :D
Skrzydlaty, tak, to prawda, ale czasami ten słowik już nie wróci w to miejsce... puste miejsce... Dobrze sobie myślisz. :)
Maryś, znów przyćmiłaś mą wypocinkę... z jednej strony jestem zawstydzony. :) a zdrugiej zachwycony Twoimi rymami. :) Obudziłaś w pierniku dzikie, młode wino. :D