Czasem strach tak bardzo zniewala twą duszę, że nie potrafisz ze strzępków myśli ułożyć żadnej modlitwy. Wtedy zdaje Ci się, że nawet anioły milczą, głusi na cichy szloch twego serca. Spójrz wtedy w niebo, ta biała ścieżka błękitu, to dróżka, którą wydeptał twój anioł stróż między naszymi sercami, bym mogła być głosem twoich modlitw, gdy tobie zabraknie już słów.
Zawsze już będę widział na tle nieba tą ścieżynkę modlitwy, którą Anioł Stróż musiał do przemierzać raz, w mroku. W cieniu swych skrzydeł ukrył mnie, dał sercu łuk wytchnienia...