Zbyt rzadko...chociaż ( na pocieszenie) mówią, że prędzej czy później zło wróci do złoczyńcy...ja tam wolę, by się stało wedle słów Twoich niż czekać całymi latami na wątpliwą przyjemność spoglądania na upadek zła...
Rozumiem, że myśl nie traktuje o wymiarze sprawiedliwości ;)
Zbyt rzadko...chociaż ( na pocieszenie) mówią, że prędzej czy później zło wróci do złoczyńcy...ja tam wolę, by się stało wedle słów Twoich niż czekać całymi latami na wątpliwą przyjemność spoglądania na upadek zła...
Rozumiem, że myśl nie traktuje o wymiarze sprawiedliwości ;)
Rzadko... Ale zdarza sie...
Dobrze, że chociaż ona działa z odsłoniętą twarzą.
Szkoda tylko, że czasem.
Dobre. :D
czasem ze spontanicznością jak ze sprawiedliwością:)
Dobry patent, staram się go stosować, jak widać nie zawsze się udaje - to było spontaniczne spostrzeżenie i... spontaniczne zamieszczenie. ;)
No tak, dlatego ja często najpierw przelewam myśl na papier i sobie na biurku w spokoju dojrzewa:)
Masz rację, choć czasem jest też jak żarzący się węgiel w dłoni - nie sposób wtedy długo wytrzymać. ;)
Noo ciekawsza i do rymu. Z myślą jest jak z winem, im dłużej leżakuje w naszej głowie, tym staje się lepsza;)
Zbyt rzadko...
A teraz przyszła mi do głowy inna wersja, chyba lepsza:
Gdy oliwa sprawiedliwa, kara szybsza niż kat bywa...
...Ale częściej nie.
Pozdrawiam:)