Czasem siedząc na korytarzu szkolnym próbuję oderwać się od hałasu przerw, od najbliższego otoczenia...
Wtedy nie czuję się częścią tego co się dzieje, czuję się niewidzialna...
Wtedy obserwuję ludzi- ich śmiech, łzy, szczęście i cierpienie.
W takich momentach widać ulotność chwil i beztroskę. Śmiech z przyjaciółmi- dla nas coś naturalnego, niby nic ważnego, lecz dla niektórych jest to podstawa, której nie było im dane zbyt często zasmakować.
Autor
48 212 wyświetleń
349 tekstów
7 obserwujących