Teraz już rozumiem:) czasami tak właśnie jest lepiej, gdy sami coś podejmujemy intuicyjnie, bo nawet jeśli coś nie wypali, to będziemy obwiniać tylko siebie, a nie innych...
Chodzi o to Krzysiu że decyzja nasza niezrozumiała dla innych,tak na prawdę jest zgodna z naszymi przekonaniami,pragnieniami...więc dzieląc włos na czworo,odwlekamy tylko jej podjęcie,i na szczęście gdy w nas coś w końcu pęknie,w tym momencie rozumiemy że inaczej być nie może,podejmujemy tę decyzję, nie mając wątpliwości że tak właśnie musi być...
Masz rację Krzysiu,na pewno wtedy jest nam lżej,ale czasami nie mamy komu,albo nie możemy nikomu....a dzielenie włosa na czworo i szukanie dziury w całym nie jest ani dobre,ani pożądane.I to "pękanie"przynosi więcej pożytku aniżeli by się wydawało... Jeszcze raz pozdrawiam i dziękuję:)