A ja tą myśl interpretuje inaczej. Jak dla mnie (jako zwolenniczki patrzenia nocą w niebo) jest to prawda. To sprawia czasami ogromna przyjemność, relaksuje i patrząc na gwiazdy zapominasz o problemach, smutku i bólu i to jest na pewno lepsze niż leżenie w łóżku i myślenie o najgorszym. Za dnia oczywiście polecam stawianie czoła problemom ;]