Ubrała się prawda w kożuszek nawet kołnierz miała ubrany w puszek ;) pływać jej się zachciało w kąpieli no, ale cóż kiedy sprawiedliwa oliwa utonąć jej się nie udało, boć życia szkoda nie chcieli jej diabli, nie chcieli anieli.. i tak pomału..nago..wypływa..
;))
Andzia, świetna myśl..;))
ps. A..nie zimno Ci tam na Pergoli, boć chłodnawo nad wodą..;))