Chciałbym, żeby jutro było dużo lepsze niż dziś, chociaż dziś wcale nie jest takie złe, powiedziałbym - jest całkiem dobre, może nawet pod niejednym względem lepsze niż wczoraj?
Chciałbym widzieć same szczęśliwe i rozpromienione twarze niezależnie od tego, w którą stronę bym się nie zwrócił...
Chciałbym, żeby wszyscy dla wszystkich pragnęli tego, czego być może sami w tej chwili nie mają, a z ochotą podzieliliby się tym, gdyby tylko to mieli - nawet nie w nadmiarze...
Chciałbym też o wiele więcej i wierzę, że to jest możliwe, ale z pewnością nie zależy wyłącznie ode mnie, chociaż na szczęście na wiele z tych spraw ja też mogę mieć wpływ...