Tak. Zgadzam się z Tobą w pełni. Miłośc potrafi człowieka zniszczyc do głębi i co najbardziej denerwuje w tym wszystkim to fakt że czasami sobie nie zdajemy sprawy z tego iż dana osoba nie jest odpowiednia dla nas. To nasza chora czasami i wybujała wyobraźnia nakłada niejako płachtę idealnych cech na daną osobę. Kiedy się otrząsamy z rażącego bólu tak zwanego zawodu miłosnego dostrzegamy że tak naprawdę dana osoba była wytworem naszej wyobraźni. Była idealna tylko w naszym umysle. O rozpisałam się ;D
... każdy z nas patrzy na "miłość" inaczej... to najbardziej indywidualne uczucie jakie odczuwamy... a jednak wszyscy nazywają je tak samo... paradoksalnie najbardziej skomplikowane uczucie... nazywamy jednym ogólnie przyjętym słowem.
Hmmmm czasami ... tak jest w istocie... idąc Twoim tokiem myśli :) jednej z wielu trafnych ... dlaczego czasem musimy wznieść się wysoko ponad swoje "życie" ... by zobaczyć że tam gdzie jesteśmy w zasadzie nie ma się do czego przyczepić... tylko niestety czasami potrzebujemy więcej i więcej ... hmmm taka moja interpretacja na potrzeby chwili.... choć oby ta miłość trwała "chwilę" naszego życia !
hmmm... Porównajmy Miłość do komety... i tu i tu podczas "uderzenia" poczujesz skutki... w jednym i drugim przypadku rozsypiesz się w pył drobniutki...