Gdy dzieci wybierały kolory kredek do malowania, Ja myślałam o tym czy powinnam żyć.
Gdy koleżanki w technikum opowiadały o planach na przyszłość, Ja zastanawiałam się czy wejść pod pociąg, zamiast do pociągu.
Gdy znajoma w pracy mówiła, że przeprowadza się w góry, Dla mnie każda najprostsza czynność była jak Mount Everest.
Takich ludzi jak ja - jest miliony. Zatrzymaj się, popatrz, porozmawiaj.
Rozmowa o myślach samobójczych nie skłania do zrobienia sobie krzywdy. Wręcz przeciwnie, może pomóc nazwać osobie w kryzysie psychicznym, problem po imieniu i zapobiec tragedii.
Poświęcenie kilku Twoich chwil, może komuś uratować całe życie.
Jeśli to Ty jesteś taką osobą jak ja, nie bój się o tym mówić. To żaden wstyd, żadna słabość być wyczerpanym, zmęczonym, przerażonym kolejnymi dniami. Depresja, zaburzenia emocjonalne, choroby psychiczne to nie wstyd. I nie koniec.