Była sobie raz królewna.... raz dwa trzy... i pointa
- Tak bajek nikt nie pisze! - skrzywił się profesjonalny grymas , marszcząc nos razem z brwiami krytyka. - Nie tak? A jak? - zaskoczone usta , rozchyliły wargi amatora w przypływie nadziei. - Nooo, wolniej - grymas dostojnie wznosił brwi ku górze, aż nos chrapnął, że starczy, bo linia włosów napięta stoi na granicy, do ataku gotowa. A jeż tuż, tuż. - To.... ja do innej bajki skoczę. - usta się zacięły nagłym rozczarowaniem szczęk amatora i KONIEC.
- Non Ho L'eta - skwitowała bajka przeskakując z gadu na skaype. - Ale wtopa! - żachnęła się pointa i wyłączyła laptopa.