Była sobie raz królewna.... raz dwa trzy... i pointa
- Tak bajek nikt nie pisze! - skrzywił się profesjonalny grymas , marszcząc nos razem z brwiami krytyka. - Nie tak? A jak? - zaskoczone usta , rozchyliły wargi amatora w przypływie nadziei. - Nooo, wolniej - grymas dostojnie wznosił brwi ku górze, aż nos chrapnął, że starczy, bo linia włosów napięta stoi na granicy, do ataku gotowa. A jeż tuż, tuż. - To.... ja do innej bajki skoczę. - usta się zacięły nagłym rozczarowaniem szczęk amatora i KONIEC. - Non Ho L'eta - skwitowała bajka przeskakując z gadu na skaype. - Ale wtopa! - żachnęła się pointa i wyłączyła laptopa.
Z cyklu: Bania-luki
Kłaniam się Agnieszko, Główny Bajkopisarzu Cytatyczny ;)) dziękuję i pozdrawiam.
Rewelacyjna myśl ,doskonała w swej wymowie ,super!-pozdrawiam Batko bardzo miło :))
Toż nie, absolutnie :)) Zagraj, kara raz na jakiś czas należy się człowiekowi :))
Chcesz powiedzieć Luterin, że mam wyłączyć laptopa? I nie bajdurzyć jak luk na bani? :D To Ci coś zagram- za karę. Dzięki i pozdrawiam :)
Ty mnie Gaiu...zadziwiasz ostatnio :))
Haha.. no dobre Agnes :D Może do luki jakąś wrzutę lub cóś.. Dzięki i pozdrówki :)
To dobrze Olu, że lekko, choć ciężar swoją wagę ma. Dzięki i pozdrówki :)
Kłaniam się Agnieszko, Główny Bajkopisarzu Cytatyczny ;))
dziękuję i pozdrawiam.
Rewelacyjna myśl ,doskonała w swej wymowie ,super!-pozdrawiam Batko bardzo miło :))
Toż nie, absolutnie :))
Zagraj, kara raz na jakiś czas należy się człowiekowi :))
Chcesz powiedzieć Luterin, że mam wyłączyć laptopa? I nie bajdurzyć jak luk na bani? :D
To Ci coś zagram- za karę. Dzięki i pozdrawiam :)
Ty mnie Gaiu...zadziwiasz ostatnio :))
Haha.. no dobre Agnes :D
Może do luki jakąś wrzutę lub cóś..
Dzięki i pozdrówki :)
To dobrze Olu, że lekko, choć ciężar swoją wagę ma.
Dzięki i pozdrówki :)