być może
albo nie

jakoś natarczywie coś mnie zmusza do zanegowania tej myśli
może fakt, że zanim powstałem nic nie miałem, więc zawsze moze być tylko lepiej/inaczej

Lepiej niech życie będzie takie, żeby śmierć mogła się wzorować na jego pięknie i radości.

Zapewne...

Ci, którzy nie zrobili za dużo za życia, oczekują, że zrobią to po śmierci.
Taka różnica między ateistami a tymi, którzy wierzą w życie pozagrobowe.

brzmi jak "nadzieja" samobójcy, który został sam ze sobą i przeciw sobie.

Dziękuje za opinie .
Pozdrawiam :)

naprawde oby tak było:)

Ciekawa jestem, jak Ty to rozumiesz :)
Ja krążę wśród jakichś myśli, ale... :)

Oby...myśl tak dobra dla mnie, że zabieram do siebie :-) pozdrawiam...

cokolwiek Twojego czytam, dla mnie jest genialne ;)

Pozdrawiam