czasami chcę wyrzucić papierek po cukierku, a on dziwnie upada na ziemię...
czasami już mam dosyć. już wystarczy. już jestem zmęczona. Od ciągłych wyobrażeń.Czasami już z tego wszystkiego majaczę. Puszczam cicho muzykę w nocy. Nie wiem gdzie krążą moje myśli, gdyby tak wyleciały na marsa, byłby problem z głowy, albo taki zastrzyk, amnezyjny,sensualny, fizyczny, umysłowy. zupełny.tak bardzo chciałabym normalnie zasnąć. i obudzić się rano szczęśliwa. po prostu. szczęśliwa. mam dosyć gadania. nie jestem panią na telefon.............
udajesz. bronisz się.wyrzekasz.bez grama pokory.twój ocenzurowany i wyliczony całkami umysł i bezwstydne ciało. i jego ruchy i jego zapach..