A świadek w sądzie mówi : Panie ja nic nie wiem, nic nie widziałem, ja przez przypadek... ofiarą tego procederu się stałem ;)))
Jak zima, to i sanki i wysyp na bałwanki i ubrać się ciepło trzeba ;) a te Edyty koszule, to jakiś ostatni krzyk mody być musiał skoro takie wzięcie miały :)
Wróciłam Kochana..i nawet gipsu na nóżkach nie mam, ale na skocznie już mnie nie wpuścili, skiknąć mogłabym za daleko, kiedy wiatr pod narty by...zahulał ;))))))
...na tej umowie mojego podpisu nie może zabraknąć, jak na świadkową przystało ;)))
Cieszę, że już z tych nart wróciłaś, bo tu bałwanków wysyp... a że im zimno, to w koszule Edyty się postroiły i teraz chcą za filary mody uchodzić ;)))