może odwaga… a może to strach przed konsekwencjami…- na pewno dojrzałość problem to taka bestia… dopóki patrzymy mu w oczy, możemy walczyć, a gdy się odwrócimy, , zawsze nas dopadnie… Grzegorzu, Wiolu, Arturze dziękuję Wam, za Wasze komentarze, dzięki Wam poczułam się trochę bardziej odważna :) Pozdrawiam i życzę dobrej nocy:)
Bardzo mądra myśl. Mi się wydawało, że odwaga jest umiejętnością pokonywania strachu, a bezmyślna brawura - głupotą... Cieszę się, że też jestem w "chorej" mniejszości. :) Pozdrawiam Autorkę i Komentatorów. :)