Pisząc nie miałam na mysli kaleczenia samego siebie celowo ale cóż.. rozumiem każdy interpretuje inaczej ;) drobnymi kroczkami przekraczając granice możliwosci stajemy się silniejsi i odporniejsi
Przekraczanie granic fizycznych wiąże się z pewnymi konsekwencjami np. kość pęka pod naciskiem około 2 ton. Jest to jej górna granica wytrzymałości której lepiej nie przekraczać jeśli chcemy zaoszczędzić sobie szpitala. Siła dźwięku może zabić, a przy 160 dB bębenki w uszach pękają jak bańki mydlane może dla tych co kochają ciszę to świetne rozwiązanie ale dla melomana była by to spora strata. Ciągłe przekraczanie granic wytrzymałości nikomu na zdrowie nie wyjdzie.