Menu
Gildia Pióra na Patronite

imbir ka

Boli. Znowu bardzo boli. Nie wiem co, tak trudno jest mi to określić. Boli chyba moje życie, ot. Możecie teraz wytknąć mnie palcami, śmiać się ze mnie - przyzwyczaiłam się. Musiałam inaczej byłoby większe piekło. Jestem katoliczką, która zachłannie kocha Jezusa. Pragnie Go. I tylko do jednego nie umiem się przyzwyczaić się do samotności.

Przyzwyczajenie się do krzyków 'dewotka' było trudno i bolesne. Nadal boli, lecz już nie tak bardzo. Znacznie bardziej boli mnie mówienie mi, że jestem nienormalna bo chodzę do Kościoła. I to przez moją rodzoną matkę. Przez to jestem samotna w mojej miłości do Jezusa. Ah, łzy spływają mi gdy widzę zdjęcia z rekolekcji wspólnot. Ile dałabym by urodzić się w religijnej rodzinie, gdzie wszyscy kochają Jezusa, a nie tylko ja sama. Gdzie co miesiąc jeździłabym na rekolekcję i śpiewała Bogu. Oni są tacy szczęśliwi, a ja tylko beczę w mojej samotności. Cztery lata dzielą mnie od uwolnienia się z niewierzącego domu i rozpoczęcia całkiem nowego życia.
Aż cztery lata bezbożnego życia. Gdybym tak szybciej poczuła się silna i zdecydowałabym się sprzeciwić rodzicom - mój przyjacielu zabrałbyś mnie do siebie? Na radosne, Pańskie rekolekcje? Gdybyś mógł...

Nikt nie wie jak cierpię. Ja mogę Was wyzywać od bezbożników, Wy mnie od dewotki. Ale ja nie będę. Podniosę tylko głowę, żebyście bluzgali i pluli mi w twarz, a ja nadal będę się śmiała z mojej 'dziwnej' , jak to ujmujecie, miłości. I będę się modlić za waszą wiarę, a może kiedyś mnie zrozumiecie w Kim się zakochałam.

830 wyświetleń
12 tekstów
0 obserwujących
  • Shell

    15 July 2009, 10:08

    Myślę, że Twoja mama to bardzo mądra kobieta i teraz zastanawia się gdzie popełniła błąd wychowawczy.

  • uschnieta_roza

    15 July 2009, 01:33

    Myślę, że na tym portalu nikt nie napluje Ci w w twarz.
    Sama Cie rozumiem bo jakiś czas temu poczułam miłość do Jezusa lecz jestem z wiary Ewangielickiej, ale myślę, że to nie jest jakąś różnicą. Kochamy tak samo. I nie raz słyszę od moich znajomych gdy wspominam o Bogu, że jestem nienormalna, nie starają się na siłę zrozumieć, ale tolerują nie tak jak inni.

  • darkness

    14 July 2009, 21:09

    a ja wierzę i zupełni Cie rozumiem sama ostatnio robie wszystko by ratowac swoja dusze jestem powolana do innej milosci, ale ta tez musi byc madra i dojrzla pomylolam sie i trudno mi wrocic ale uda sie i zycze Ci powodzenia. uda Ci sie, wierzy kazdy ludziom tylko brak odwagi by to pokazac...