Mówi Pan-nie pasuje zestawienie.A ja będę się upierał przy swoim gdyż spoiną łączącą wyrazy:bodajbyś wierzył z chrześcijaninem są wyrazy- tym samym czym.Co do pańskiej opinii...Przeczytałem ją z nieukrywanym zaciekawieniem i muszę przyznać,że ma Pan rację z owym nieszczęsnym chrześcijaninem.Chyba zbyt pochopnie skleciłem ten koncept stąd owo niedomówienie.Jednak pozostawię go w takiej postaci jaka jest kierując się słuszną poniekąd zasadą,że pierwsza myśl jest najlepsza.Dziękuję za poświęcenie kilku chwil owej sentencji.
Bodajbyś wierzył.Akurat w tym konkretnym przypadku potraktowane jako przekleństwo rzucone w kierunku innego człowieka(tutaj ateisty).Można byłoby się tutaj doszukiwać analogii do prześmiewczego:Bodajbyś cudze dzieci uczył- tylko i jedynie podkreślam: jedynie w odniesieniu do jednostki,która sama jest na bakier z nauką.