Bezcelowe wydaje się poznawanie nowych ludzi, wpuszczanie ich do swojego życia.. przecież każdy z nich i tak odejdzie.. pozostawiając po sobie pustkę, żal i coraz większe zamknięcie na innych i otaczający świat...
Jeśli wpuszczając jednocześnie zamykamy się i nie robimy nic, aby ich zatrzymać, jest chyba normalną koleją rzeczy, że poczują się obco i odejdą...Często mamy tyle żalu i pustki ile sobie wypracujemy...