alcoholumdiabolicum...🤘🤬🤬🤬🤘.... Ze zduszonego oddechu spoczynku praktycznie zatopionych zwłok mego ciała odrodziłem się na skrzydłach śmierci I z tego westchnienia 6 lat temu powstałem na nowo. Moje rany były ogromne, moje ciało słabło. .Te godziny mijały tak wolno. Okrutna kara samozniszczenia w ostateczności okazała sie moim zwycięstwem. Gorzką i ponurą ścieżką na kolanach przed łaską tego cierpienia ma ucieczka okazała się triumfem. Wciąż oddycham pyłem Ziemi, wciąż widzę marnotrawstwo życia innych potrzebujących podobnej pomocy, wciąż mówię udręczonymi językami, wciąż widzę swą ówczesną pustą postać. Udało się wyrwać z tego zgubnego nałogu, by wszystkie ślady życia mnie nie opuściły.... alcoholumdiabolicum ... 🤘🤬🤬🤬🤘
Autor