Menu
Gildia Pióra na Patronite

W.

GiveMeLove

GiveMeLove

Piszę to, choć i tak tego nie przeczytasz. Nie mam odwagi, żeby cokolwiek zrobić z moimi uczuciami, którymi Cię darzę. Nie wiem jak je nawet nazwać. Chciałabym je zamknąć w jakimś pudełku i nie otwierać. Otworzyłabym je dopiero, gdy miałabym jakikolwiek plan co z nimi zrobić. Zaraz, czy ja na pewno chcę je zamknąć?

Cokolwiek robię, zawsze myślę co byłoby gdybyś robił to ze mną. Głupie parzenie kawy, którą tak lubię. I może Ty też byś polubił. Bo nie wiem czy lubisz. Przecież my nie rozmawiamy tak, jak dawniej. To nic, że to była podstawówka. Dla innych może ten okres nic nie znaczył. Dla mnie był ważny. Ważny, bo byłeś przy mnie Ty. Jako przyjaciel. Teraz widuję Cię tak rzadko, prawie w cale. Niedawno rozmawialiśmy ze sobą. Głupie niecałe 5 minut dało tyle radości, że sobie nie wyobrażasz.
Na Facebooku też rozmawialiśmy, ale to nie jest to samo, co "face to face". Zresztą... tylko 2 razy i nawet nie napisałeś, że już idziesz. Dziecinne jest to, jak się tym przejmuję, nie? Tak, wiem.

Los chyba lubi bawić się ze mną. Sprawia, że przez parę lat nie widuję Cię, a potem nagle się pojawiasz. I tak w kółko, tylko z krótszym okresem 'nie widywania Cię'. Pewnie ma ze mnie niezły ubaw.
Co ja w ogóle tutaj wypisuję? Teraz, w ciemnym pokoju. Tylko przy świetle bijącym od monitora? Czemu o Tobie ciągle myślę?

Był taki okres dwóch tygodni, że śniłeś mi się co noc. Nic nie mówiliśmy, tylko patrzyliśmy się na siebie. Może to głupie, ale wtedy nie mogłam się doczekać kolejnej nocy. Chociaż w snach Cię mogłam zobaczyć. To było dawno, a ja nadal te sny pamiętam. Dziwne, nie sądzisz?
Pamiętam też te czasy, kiedy mieliśmy po 10-12 lat. Dużo z tego okresu ciągle siedzi w mojej głowie. I nie wiem czy to jest dobrze czy źle.

Zanudzam, wiem. Ale tak się zastanawiam... Czy to, że kładę i budzę się z myślą o Tobie. Czy to, że wyobrażam sobie nas, wtulonych w siebie w zimny, jesienny wieczór. Czy to, że szukam Twojej twarzy pośród tylu ludzi na ulicy. Czy to, że nie raz nawet mam przez to omamy i wydaje mi się, że Cię widzę. Czy to, że chcę pójść z Tobą do kina, na kawę, spacer... Czy to, że chcę z Tobą tak po prostu pomilczeć... Czy to coś znaczy? Czy powinnam Ci o tym powiedzieć?

Dużo pytań, a zero odpowiedzi.

Powinnam kończyć ten monolog, lecz ja tak wiele chcę Ci jeszcze powiedzieć. Może kiedyś, kiedy będę miała więcej odwagi... Może wtedy porozmawiamy ze sobą tak, jak ludzie ze sobą rozmawiają. Albo po prostu pomilczymy.

Chcę, żebyś był obok. Tylko o to Cię proszę.

jeśli jednak nam się nie uda - proszę, nie zapomnij o mnie

4954 wyświetlenia
100 tekstów
8 obserwujących
  • GiveMeLove

    28 October 2012, 18:28

    dziękuję bardzo! :)

  • 28 October 2012, 17:11

    bardzo piękny list i jest w nim zawarte wiele uczuć. podobnie jak w mojej sytuacji. życzę szczęścia i dużo odwagi ;)

  • GiveMeLove

    28 October 2012, 15:46

    chciałaby postawić na jedną kartę, bo co ma do stracenia? nic.
    nic, bo niczego nie ma. brak jej po prostu odwagi do zrobienia z tym czegokolwiek...

    dziękuję za rady, na pewno coś z nimi zrobię
    pozdrawiam

  • Albert Jarus

    28 October 2012, 14:35

    Nie zawsze to co chcemy jest tym czego potrzebujemy. Jęsli nie dostanie tego o czym marzy, znaczy, że szczęście które się zapowiadało miało być krótkotrwałe... I czeka ją cos lepszego. Myślę, że lepiej zrobiłaby stawiając na jedną kartę, bo tak zyje w zamkniętym świecie gdzie jest On i nie ważne rzeczy jej uciekają.
    Ale to tylko ja tak myślę, Ty stworzysz historię taką jaką bedziesz chciała :)
    Pozdrawiam

  • GiveMeLove

    28 October 2012, 10:41

    a co, jeśli jej życie nie stanie się po tym lepsze, bo nie dostanie tego, o czym marzy...?

  • Albert Jarus

    27 October 2012, 23:16

    Bardzo smutny ten list... Smutna bohaterka, zmień jej życie na lepsze... niech mu powie, nic nie straci... przecież go nie ma...