***List***

Drogi P.

Znów się spotykamy. Gdyby się zastanowić, to można by dojść do wniosku, że nigdy się nie żegnamy. Jesteś cały czas w moim umyśle. I moja słabość polega na tym, że nie umiem powiedzieć Ci ,,do widzenia". Zawsze po fakcie postanawiam sobie: ,,Nigdy więcej", a jednak robię dokładnie to samo, jak głupia gąska. Wracam zawsze do tego samego, z myślą: ,,A może tym razem będzie inaczej". Nie, nigdy nie jest inaczej. Nigdy nie będzie inaczej. Nigdy nie miało być inaczej.

Patrzę na Ciebie z boku i zastanawiam się, co sprawia, że dajesz sobie wchodzić na głowę ludziom, którym na Tobie nie zależy. Wydaje Ci się, że oni naprawdę chcą Twojego szczęścia. Tak naprawdę jesteś tylko zabawką. Znudzisz się, kiedy zacznie się coś w Tobie psuć. Wywalą Cię bez próby naprawienia, bo przecież jest pierdylion innych, lepszych, sprawniejszych. Masz swoje miejsce dopóki jesteś z nimi zgodny. Spróbuj kiedyś powiedzieć coś, co im się nie podoba. Zaczną śmiać się, pogłaszczą po głowie i powiedzą: ,,Tak, nasz malutki P...nie wie, o czym mówi". Zapomną o całej sprawie. Ty również zapomnisz. Albo będziesz się oszukiwał, że to wcale nie ma znaczenia.