Menu
Gildia Pióra na Patronite

LIST

Droga K. Nasza wczorajsza rozmowa dopadła mnie już dziś przed południem, kiedy na spacer wyprowadziłem zaczepno-obronną chichuahue, czyli Pana Mikiego. Podszedł do mnie mężczyzna i powiedział dosłownie te słowa - Dziękuję panu, że dostrzegł pan we mnie człowieka, kiedy byłem zatrzymany w Brzegu. Pan pomógł mi przetrwać tę traumę. Mam nadzieje że cieszy się pan zdrowiem i ma pan wysoką emeryturę. Szacunek ogromny dla pana. Złapał moją dłoń w swoje dwie i długo ściskał. Mnie piorun emocji przestrzelił i drżałem. Cała treść wczorajszego dialogu,Twój wyraz twarzy powrócił i przeszył mnie. Wraz z tym wrócił sens. Początkiem i końcem musi być Człowiek. Ten tekst zostawię sobie na czas, kiedy zwątpienie znowu mnie dopadnie, a dopadnie.Tacy krusi jesteśmy w swojej nadziei, w swojej pewności dobra.

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!