Do Ciebie Słońce się uśmiecha, a ja znów mam energię i namalowany uśmiech przez szczęście... Czuję się wolna, gdzieś tam w środku, szczęśliwa tak wiesz nie z przymusu.. Gdzieś tam w środku czuję, że to miejsce od którego tak uciekałam, tak chciałam się oderwać stał się na nowo moim domem, ale takim już z miłości.. Zakochałam się w nim na nowo, taką prawdziwą miłością... Nie oszukaną, prosto z serducha. Przeprosiłam za wszystkie złe słowa, a ono mnie przyjęło i otuliło. Miłością i szczęściem... Czasami gonimy za szczęściem, które jest tak blisko.. A my od niego uciekamy Szukamy szczęścia i domu w miejscach, które nigdy się nim nie staną... Ale takie poszukiwania też są dobre, bo przecież życie to taka podróż.. Znalazłam spokój i ciszę w środku.. A paradoksem jest to, że tak naprawdę kiedy przestałam szukać to samo przyszło... Ktoś mi kiedyś powiedział, że kiedy porzucimy desperackiego szukania, szczęścia i miłość nagle przychodzą... Tak jakby czekały na ten moment, aż w końcu zrozumiemy, że one przyjdą, ale w swoim czasie.. Przyjadą nagle, a my się uśmiechniemy i poczujemy, że szczęście i spokój zadomowiło się w naszym sercu.. Życzę Ci tego, żebyś czekał cierpliwie z wiarą i nadzieją, a miłość sama przyjdzie. Przytuli Cię z zaskoczenia i to będzie najcieplejsze przytulenie i najbardziej przyjemne w Twoim życiu.