Menu
Gildia Pióra na Patronite

Stara szmata

Ty szmato!

Co dzisiaj robiłaś?
Ponoć podłogi czyściłaś,
dbałaś o mój dom,
by błyszczał i pachniał.

Ty szmato!

Ja znam prawdę,
puszczasz się,
choć cię zawiesiłem
na drzwiach złotych.

Ty szmato!

Co masz na swoją obronę?
przyniósł cię jakiś typ,
i wyglądasz jak zawsze,
brudna, obdarta, wykorzystana.

Ty szmato!

Nic nie jesteś warta,
mogę tobą wycierać buty,
ciesz się, że cię nie wyrzuciłem,
bo mam do ciebie sentyment.

6048 wyświetleń
86 tekstów
0 obserwujących
  • awatar

    30 April 2014, 13:23

    w kategoriach hip-hopu to pewnie kultowy tekst, słowo sentyment zmiękcza ostrość przekazu i dlatego mnie razi

  • Barefoot

    29 April 2014, 11:04

    Jeśli to "pseudo sztuka", nie dawałabym jej tak dużej przestrzeni, nie karmiłabym jej w fałdach frazy.
    Zdziwi się zapewne autor, ale rozumiem idee.

  • Apostrof

    29 April 2014, 10:59

    Tak, mam takie ukryte skłonności, choć ja to bardziej odbieram jako pseudo sztukę i jest ona odskocznią od normalnej poezji. Nie wstawiał bym tu tego gdybym nie sądził, że nie jest to kolejne badzieje, które pisze bo kilka wulgaryzmów mi się zrymowało. Jest tu ukryta metafora i dosłowność, które idą w parze. Wydaje mi się że skoro chodzi tu o szmatę (taką jaką się wyciera kurz), nie powinno nikogo urażać to że się nad nią trochę poznęcałem i ułożyłem w tekst który może się kojarzyć z czymś innym... choć i to było zamierzone by wywołać lekkie kontrowersje.

  • Barefoot

    29 April 2014, 08:15

    Skłonności do lżenia rokują nie najlepiej "poecie".
    Nazywa się ten rodzaj doboru tematu ujściom dla skłonności,
    z przeniesieniem na pierwszą lepszą osobę.

    Jako wiersz? Poprawny rytm.