Raz pewien chłopiec, dwie młode panienki. Klepnął trzy razy, w cztery literki. Z piątki w twarz dostał, sześć razy w policzek. Siódmego uniknął, bo koziołka fiknął.
P.S. Przy tworzeniu tego wiersza, ucierpiał tylko cwaniak w wyobraźni, podkreślam, że nie występowała przemoc, ani żadne zachowanie nie adekwatne :P Pozdrow!enia ~Pan_Pardon ;)