groźba do tłuściocha
Czy ja śnie?
Czy postrzelił mnie ten wciskany małym dziewczynką, (które są księżniczkami w swoich różowych światach) tłusty aniołek, unoszący się na swoich śmiesznych skrzydełkach, które w rzeczywistości nie były by w stanie unieść tłuściocha.. Taki z łukiem i strzałami.. z rumieńcami.
Przecież dosrosła jestem!!!
przestałam wierzyć w bajki, smerfy, wróżki, w tłuściocha na skrzydłach, itp... co się ze mną dzieje!?!?!
Nie poznaję siebie!
Czemu ja?!
Już raz postrzelił mnie z tego śmiesznego łuku.. tylko potem jak mi trucizna od jego strzały odeszła, to chciałam mu powyrywać te skrzydełka i usmażyć go na grillu...!!
Jak on śmie, robić sobie ze mnie drugi raz tarczę... Mało mu ?!
Jeśli pomyli się znowu, i źle nasączy tą strzałę, to mu sama ją wbije, i każe się zakochać w jego największym wrogu!!!
Więc taka prośba.. mały tłuściochu Amorku czy jak kolwiek cię zwią.. jeśli się pomyliłeś... To wiedz, że twoja rolę przejmie już lepszy łucznik!!! Celniejszy!!!