Rozumiem że jakaś wazelin ka poczytała sobie mój wywiad ponownie
sprzed 27 laty, zapisany w pewnej klinice niepewnej , do której jak widać bez problemu ma dostęp kiełbaska wyborcza od wyroczni ,
i przy pomocy projekcji usiłuje zrekonstruować moją piętę Achillesową wyczytaną z podtekstu , wróć , nawet nie z podtekstu, bynajmniej , z tego co pamiętam , 27 lat temu byłam osobą dorosłą, w pełni sprawną intelektualnie , dzięki czemu umiałam perfekcyjnie określić jej nazwę . Wspomnianego przestępstwa etycznego dokonano na rozkaz słynnego mordercy z wyspy U toja od lewych doświadczeń norweskich , a jeśli nie na rozkaz to na pewno przy pomocy owocnej kosynierskiej , na kolanach z nim współpracującej , jak sądzę do tej pory , bo to nikt inny tylko on 27 lat temu zapisywał ów rodzaj definicji pod wskazaną przeze mnie , o ironio paradoksu , nazwą .

Czyli wazelin ka jest w zmowie z zieloną polaną , z miastem sitarzy , oraz z grodem Szweda . Stąd ta ostatnia projekcja zatytułowana , na zbawienny wpływ wspomnień z dzieciństwa .
Doprawdy jestem pod dużym wrażeniem kompetencji wazelin ki nacechowanych bezczeszczeniem przysięgi we współmiernym przypływie człowieczeństwa
, myślę ze zarówno po wejściach na daną stronę jak i po odciskach można będzie sprawdzić nie tylko nazwę jej kompetencji ale i jej nazwisko , zakodowane w skansenie staroci nacechowanych tchórzostwem oraz brakiem kompetencji . Cóż to za dobra dusza tajemna pozostaje jak na razie otwartym pytaniem , może to rzeczona
umęczeniem inwalidka , udzielająca się , niejako w ramach przysługi koleżeńskiej
dla innej inwalidki , za to ż e to ta druga ma dzieci a jej się jedynie ostało zakulisowe intrygowanie , a może tym razem to jest siostra niejednokrotnie przełożona , która tylko się zabawiła wzorem siostrzyczek koleżanek sprzed pięciu laty w lokalnego oprawcę łamiącego etyki zasady , w ramach zobowiązań kumoterskich , jak mi przykro .
Do opisu rysuneczku na szczycie miały dostęp nawet pielęgniary a le do wywiadu o zaburzonym poczuciu bezpieczeństwa to już tylko wyższe sfery na haśle konowała , nawiedzonego pychą oraz samouwielbieniem , w tym stadnym uzależnieniu od góry Olimp , wzorem latającego na procentach Holendra , przyklejonego na stałe do stołka na uchodźstwie , u Niemry dobrodziejki .