Chemia jest Bogiem

Zastanawia mnie czy tylko ja widzę powiązanie pomiędzy pierwiastkami a ludźmi. Niektórzy są jak metale szlachetne, mało reaktywne, nie przywiązują się do żadnego innego pierwiastka, ani cząsteczki. Za to gdy reaktywny atom, który tworzy już cząsteczkę, spotka cząsteczkę lub atom z którym miałby silniejsze wiązanie, zmieni je. Tak samo człowiek, pójdzie do ludzi, do których bardziej się przywiąże, lub z którymi ma więcej wspólnych zainteresowań. Są takie atomy, które są w stanie stworzyć dużą ilość wiązań chemicznych, tak samo ludzie, często mają osobę która trzyma grupę zwartą, bez której znajomości rozpadłyby się. Pierwiastki, przy odpowiednim promieniowaniu, mogą zmieniać swoją liczbę atomową, powstaje przez to inny pierwiastek, ludzie też przy sprzyjających warunkach, potrafią całkowicie się zmienić.
Każdy człowiek jest podobny do któregoś pierwiastka, lub do jego izotopu. Biblia przekazuje, że jesteśmy stworzeni na podobiznę Boga, a skoro jesteśmy podobni do pierwiastków, to mam jeden wniosek. Zastanawia mnie czy gdyby chemia i fizyka działały inaczej, to czy ludzie też nadal mieliby z nimi związek...
Te przykłady które podałam, są namiastką, bo podobieństw jest nieskończenie wiele.
Nawet w liceum na chemii korzystaliśmy z myśli biblijnej "Kto ma wiele, będzie mu dodane; kto ma mało, będzie mu odebrane", ponieważ ta zasada jest przydatna do przeliczania produktów reakcji. Powiązanie chemii z Bogiem istnieje.
Jakby się w tym zagłębić, nigdy nie zginiemy, tak jak Jezus obiecywał, pozostanie po nas materia, która będzie krążyć po Ziemi i kosmosie. Skąd mamy wiedzieć czy atomy, nie są w stanie kontrolować tego gdzie są i jak reagują? Być może każdy ma swój cel, lub zadanie do którego dąży. Według fizyki kwantowej, cała materia charakteryzuje się dualizmem, co oznacza, że ma wybór. Być może te konkretne cząsteczki, atomy i fotony które wędrują do komórek rakowych, lub do jeszcze nie zapłodnionego jajnika, lub te którymi po prostu oddychamy nie są przypadkowymi cząsteczkami, być może one mają takie zadanie narzucone przez wszechświat, karmę, albo Boga. Może każdy poszczególny atom ma coś w rodzaju duszy?