Menu
Gildia Pióra na Patronite

Fyrflonez A nuż

Pora mi się odnieść do konkursu chopinowskiego, którego niektórzy mi zarzucają, że nie słucham, co jest prawdą, bo generalnie nie jestem aż tak w nastroju melancholijnym, żeby sluchać mazurków i polonezów. Jestem w dobrym nastroju i ugruntowuję ten nastrój szarżami gitarowymi Iggy Popa lub industrialną romantyką suit Marka Knopflera, też gitarowych, a poza tym też klasyka - Strachy na Lachy, KSU i znowu rewelacyjne barwy indywidualizmu twórczego gitary mistrza i wirtuoza Jana Borysewicza. Poza tym, od kiedy Bóg wymyślił Deep Purple, to jesień, wiosna, lato, zima są tylko złote, więc sorry muzyko klasyczna. Poza tym, a się naraże, jednak Smetana i Mahler. No i jakoś tak jest, że w tym konkursie preferowani są grajkowie o wschodnich rysach korzeni, a ja uważam, że nikt nie ma takiej duszy do Chopina, jak duszę do Chopina i w ogóle do klawiszy fortepianu mają pianiści rosyjscy. Nikt w ogóle nie ma duszy do muzyki, jak duszę mają Rosjanie. My Polacy? Zgadzam się. W okolicach miejsc 4-6 czujemy, rozumiemy i potrzebujemy Chopina. Bardziej potrzebujemy go na pomniku, niż w głośniku.

297 748 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!