Menu
Gildia Pióra na Patronite

MOJE CUDOWNE ŻYCIE(recenzja filmu)

fyrfle

fyrfle

Film na pewno jest odjechaną, wręcz ekstrawagancką reklamą miasta Nysa. Opowieść o kobiecie, która utraciła z biegiem lat sens życia, nie dopilnowała tego co w nim najważniejsze - małżeństwa, rodziny, radości życia w oparciu o wspólnotę rodzinną.

Opowieść o patologicznej inteligencji na szczeblu inteligencji powiatowej. Zwłaszcza opowieść o inteligentce - nauczycielce, czyli o inteligentce szczególnie ważnej dla całej populacji narodu, która roztrwoniła etos na erotyczne zabawy pozamałżeńskie suto czadzone buchami skrętów. Jej mąż za to odreagowuję w kompletnie odjechanej knajpie, gromadzącej towarzystwo najprzeróżniejsze, akoholizujące się i ulegające hipnotycznemu wodzirejowi, który dopiero po opustoszeniu lokalu staje się bardem i śpiewa o ogromnej samotności swoich klientów, którzy sami sobie zgotowali bylejakość.

Paradoksalnie, myślę jednak, że nabór do nyskich szkół zyska w kolejnym roku szkolnym, mimo, że nauczyciele nie zyskują w tym filmie. Miasto raczej też.

Czy jeszcze jest gdzieś tak, że w jednym mieszkaniu żyje czteropokoleniowa rodzina? Wątpię. Tak, w takiej rodzinie można zwariować i dla higieny duszy, koniecznym wydaje się branie narkotyków i seks poza małżeński w mieszkaniu po rodzicach, zamiast to mieszkanie dać synowi i jego partnerce. Wykształcenie nie oznacza inteligentnego życia, nie oznacza mądrości, nie oznacza dobra. Nauczyciel nie oznacza z automatu autorytetu. Miasteczkowość powiatowa, nie jest w czymś lepszą od wiejskości swojego męża. Kobieta rozwiązła, kobieta upadła, nie jest emancypantką. A rodzina jest zawsze najlepszym rozwiązaniem i wcześniej małżeństwo. Wystarczy zachowywać priorytety. Choć skoro się nie da, to się nie da, trzeba spokojnie się rozstać i nie wolno histeryzować, czy mścić się bez końca.

Bardzo dobrze zagrany film. Szkoda, że takie słabiutkie zdjęcia Nysy, a drogi operatorze są jeszcze okolice. Mieszkałem około Nysy, bywałem kilkanaście razy w Nysie. Zwiedzałem to cudne zewnętrznie miasto i dane było mi być w jego zakamarkach, w jego mieszkaniach, w jego kościołach, fabrykach, warsztatach. Niestety tego we filmie nie widzimy. No jest faktycznie duszna, patologiczna atmosfera rodziny.
Myślę, że kapitalną będzie ścieżka dźwiękowa filmu, choćby za sprawą Wandy Kwietniewskiej, czy Jaromira Nohawicy, który zagrał kapitalną rolę drugoplanową.

Polecamy ten film, mimo niejasności przekazu.

MOJE CUDOWNE ŻYCIE

Scenariusz i reżyseria: Łukasz Grzegorzek
W rolach głównych: Agata Buzek, Jacek Braciak, Adam Woronowicz.

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!