Menu
Gildia Pióra na Patronite

Gorycz,ból,żałoba

Dom-codziennie naznaczamy go swoją obecnością,gromadzimy w nim nasze rzeczy,ulubione przedmioty,wypełnia go brzmienie naszego głosu i nasz zapach.Mamy w nim swój ulubiony kącik,może fotel,miejsce przy stole.Każdy zakamarek,każda półka,szuflada,nawet wieszak w przedpokoju mówią o nas.Wnosimy w ściany rodzinnego domu siebie,nie tylko naszą obecność,ale cały bagaż naszego dorobku.

Człowiek nie jest tylko zniszczalną materią,to również niepoliczalna ilość więzi,relacji,ogromna przestrzeń wypełniona duchem,obecnością.Dlatego tak boli,kiedy śmierć zabiera nam
ukochaną osobę,pozostaje pustka,a jednocześnie wszystko wokół nas przemawia jej przedmiotami,nagraniem video czy zdjęciem.Śmierć zawsze przychodzi zbyt wcześnie,nie w porę,pozostawia ból,żal smutek,uczucie wielkiej straty i pustki.Najtrudniejsza jest pustka,bo nagle cały dom,wszystkie przedmioty,które do tej pory funkcjonowały poprzez życie ukochanej osoby,tracą swój sens,swoje przeznaczenie,swoje ciepło.Są bolesnym wspomnieniem,o czym mówiła mi Renata po śmierci swojej mamy:,,Pamiętam taki smutek,pustkę i tęsknotę za mamą ,że przebywanie we własnym domu stało się dla mnie zbyt ciężkie,czasem gdy robię porządki to siadam ,przeglądam zdjęcia,niekiedy płaczę albo się śmieję do swoich wspomnień" Nie tylko nasze serce pogrąża się w żałobie i smutku,lecz także i nasz dom.Dom,który we wszechogarniającej pustce i ciszy zamkniętej w murach szuka swej integralnej części-dźwięku jej kroków,radosnego brzmienia głosu.W całym domu doznajesz uczucia chłodu,a gdy wchodzisz do jej pokoju zdajesz sobie sprawę ,że tam już nigdy nie zobaczysz kochanej mamy ,nigdy nie usłyszysz jej głosu w telefonie.Najbardziej bolesna jest strata rodziców dla osoby samotnej,nie mającej własnej rodziny.Co robić z tą bolesną pustką?Przede wszystkim nie zamykać drzwi naszego domu przed życzliwością,serdecznością,obecnością innych.Ich miłość być może nie zapełni tej pustki,ale przyniesie ulgę i odczuwanie wszechogarniającego uczucia pustki zmaleje.Ludzie szybciej radzą sobie ze smutkiem jeśli ktoś im w tym czasie towarzyszy.Najważniejsze,by w mury domu pogrążonego w żałobie wprowadzić nadzieję.Po śmieci Łazarza jego siostry Maria i Marta,oczekiwały na przybycie Jezusa,ufały ,że tylko On może przynieść pocieszenie i ratunek.W ich sercach iskrzyła się nadzieja,nie na wskrzeszenie,przecież nikt się tego nie spodziewał, tylko na pocieszenie,na słowo,które może utulić w bólu:Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem.Kto we Mnie wierzy.choćby i umarł, żyć będzie/J 11,25/Zasmuca nas każda śmierć,a szczególnie osób najbliższych.Jednak wiemy,że śmierć niszczy ciało,lecz równocześnie wyzwala ducha,by mógł ulecieć do swojego Ojca.Dlatego piękne jest świadectwo Renaty,jakie dała po śmierci mamy:,,Jako osoba wierząca wierzę w świętych obcowanie.Osoby zmarłe żyją w nas i wokół nas.Czuję obecność mojej mamy i nie zapomnę o niej "

1654 wyświetlenia
26 tekstów
0 obserwujących
  • 11 November 2015, 08:50

    Doroto ,rodzice nigdy nie odchodzą ,
    oni zawsze pozostają w naszej pamięci.
    Pozdrawiam !