Byłem w Limerick, mieście, w którym wymyślono jedną z najweselszych i najbardziej perwersyjnych form poetyckich, czyli limeryk. Limeryk musi być świński, obleśny, szokujący i przy tym obłędnie i nonsensownie śmieszny. Limerykowanie liryczne jest profanacją gatunku i jest po prostu mdłe, ale teraz często się takowe spotyka. Najprawdopodobniej wiąże się to z rojeniami wielu poetów, literatów i polonistów, którzy uważają, że polszczyzna powinna być bez wulgaryzmów, co jest chore i sprzeczne z językiem żywym, w którym wulgaryzmy są świadectwem prawdy i pięknem tej prawdy o rzeczywistości. A więc :
Pewna dziewczyna z Drezdeńka Była oczień very maleńka Się nie przyjmowała Wzięcie miała Chętną głęboką ciasną bowiem jej ciasność ciasnuteńka
Jest taki dokument TVN, w którym legendarna noblistka Wisława Szymborska stoi przed tabliczką miejscowości Limerick. Noblistka lubiła pisać limeryki i lepieje, a więc i ja ci go czytelniku w formie bardzo rozwiniętej ofiaruje.
Lepiej, gdy żona doświadczona I robi loda częściej, jak w Irlandii zmienia się pogoda, niż, gdy żona Nawet młoda, Lecz chodzi do kosmetyczki częściej, Niźli w Irlandii ma się na Guinnessa głoda, i choć taką żonę Bóg Obdarzył niejednym otworem, To jest ona miłosnym ugorem, Więc Wacęty jej męża, Choć dziełem chędogiem, Nie zazna pieszczot jej warg I gnuśnieje pozostawiony odłogiem.
Jestem za wulgaryzmami, bo to rzeczywista mowa polska, która istnieje w świecie w którym ja żyję. Myślę, że Twoje wyjaśnienie, to relatywizowanie i dzielenie na tych co mogą i co nie mogą. Ale jeszcze raz - jestem za wulgaryzmami. Są piękne...i ..uj
... widzę Mirku, że i Ty nie za bardzo rozróżniasz "wulgaryzmu" od "kolokwializmu" (w tym wypadku "dosadności" vel "rubaszności")... "rubaszność" (vel "dosadność") to jedno... a używanie pewnych słów jako "przerywników", czy użycie jako celowa obraza, itp. (czyli "wulgarność") to drugie...
... bycie "rubasznym", a jednak nie "wulgarnym", to jednak dość duża "sztuka"... pewnym "ideałem" twórczości "rubasznej" jest XIII księga "Pana Tadeusza", czy pewna część twórczości A. hr. Fredry, J. Kochanowskiego (niektóre fraszki), i kilku innych autorów...