Z kruchości Twego serca
z snów Twoich i zwątpień
pragnę wysnuć opowieść o niemym oddechu nieba.
Mą wolą jest upleść z Twego spojrzenia,
z ciepła atłasu warg
znów samą siebie
Chłodu Twych oczu nie napotykając,
nie karmiąc się niepewnością
- cała być Twoją.