Wiem, że przyjdziesz, noc będzie rozgrzana, duszna ciszą i płomieniem bzowym; kwiaty wiosny niosąc na kolanach spłyniesz ciszą i ciszą mnie zgubisz... Może przyjdziesz w rozkrzyczane rano, strzelisz gwiazdą w słonecznimy spokój, strzelisz sercem w duszę słońcem zlaną w niespodzianym, dziwnym jakimś roku. Może będzie deszcz o szyby dzwonił, na falistym morzu ukojeniem, może powiesz mi, co walka z życiem, może powiesz mi, co Jest cierpienie. Może będzie deszcz o szyby dzwonił, światło będzie piorunem się wiło (w dali kroki zdyszanej pogoni). Wiem, że przyjdziesz, wiem, że powiesz: Miłość...