W Moich Snach Od Lewej...
Zrywasz ze mnie wszystko
w nagości mojej stoję sama
patrząc w twoje oczy samotne
jak nie moje...
Zerkam nieśmiało
szelmowski uśmiech
pozbawia wszelkich złudzeń...
Rozumiem...
ten smak spojrzeń
najczulszy gest rąk...
kropel na skórze...
smak twoich ust
szalony taniec ciał
w nagości zatracam się
w pośpiechu oddechu łkam...
Tak jak śpiew ptaków
łapię unoszący się zapach pomarańczy
płomień świecy tańczy wijąc się
w oczekiwaniu na więcej i więcej...
a ja mrużę zamglone oczy
ulatuje jak płomień
który igra z losem
nie dla igraszki...
W pocałunkach iluzji tonę
a nuty bezwolnie płyną
Kochanie...
zacznij od pończoszki...
Autor
52 542 wyświetlenia
642 teksty
48 obserwujących