Euforia
Tak rzadko jak nigdy
Nie wiem, co zrobić
Kiedy twoje duże dłonie plączą moje włosy
I wypełniasz moje usta sobą
Każesz patrzeć w lustro
Poddana klęczę
Czekam na więcej
Czuję ciężar
Leżysz na mnie
Czarne źrenice wypełniają błękit tęczówek
Pożądanie w czystej postaci
Gorąc między Tobą a mną
To jedyny moment Nas
Wbijasz się, rozpierając mnie od środka
Nie przeszkadzam
Rób, co uważasz
i robiłeś
Tak rzadko jak nigdy,
Tęsknie za tą euforią.
10 943 wyświetlenia
136 tekstów
2 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!