bo to sen na jawie był

Sen dziś miałem
Wilgotnych ust smak odczuwałem
Dotyku pieszczotę wielką
Pachnącej ciała ponętą

Aksamitne ciało obok leżało
I na dotyk czekało
Chemicznej nadziei spełnienie
i wielkiej rozkoszy uniesienie

Otulony Twoim oddechem
Nie śniłem z pośpiechem
Powoli piersi dotykałem
I ku rozkoszy zmierzałem

Twej reakcji niecodziennej
Ze łzami w oczach znamiennej
Orgazmu smak cichy
Nasze zmysły otuliły

I tylko świt mi ukazał
Że sen mi Ciebie zakazał.