Przyjdę do ciebie w perfumy ubrana Byś mnie pożądając zmysły swe rozbudził Otulona mgiełką niedospanej nocy Byś tęsknoty za mną nigdy nie ostudził
Delikatną wonią przy każdym dotyku Będę ciebie kusić namiętnie całując Potem uniesiemy się na szczyty marzeń Dotykiem swe ciała słodko celebrując
Subtelny ten zapach wiecznością nazwany W myślach naszych zmysłów na zawsze zostanie Odejdę rankiem siebie zostawiając W delikatnej mgiełce która pachnie rajem.
Naprawdę ładnie i zmysłowo . Podobny takt i i rytm jak u Mickiewicza w Panu Tadeuszu. Chyba podobna ilość sylab - ale to wymaga sprawdzenia . Ale czy to ważne ? Trochę nawet odważny tekst :-)