Oddaj ostatni oddech na te srebrne słowa, które zechcesz mi wyznać, które wryją mi się w serce jak ostrze sztyletu, na zawsze pozostawiając radosne blizny.
Wykuj mi zbroję złotą z pragnień słonecznych. Jednym spojrzeniem zakuj mnie w klatkę nadziei i będę całkiem twoja. Tylko twoja, czyli dziś na własność.
I kochaj mnie i nie zwiedź jak myśliwy naiwne nimfy, bo jestem tu, bo czekam na ciebie, bo chcę być twoja, bo oddycham.