Szam(pan)i ja
Lubię być
twoim ramieniem
gdy opierasz nasz świat
na krawędzi palców
jesteśmy dotykiem
całością dwóch części
stawiamy sobie granice
do przekroczenia
jak szampan uderzasz mi do głowy
jestem lżejsza od piórka
lewituje delikatnie
od ust do ust
od drżenia serca
po szybki oddech
krople rosy
spływają bezszelestnie
kryształki lodu
koją spierzchnięte wargi
jesteś wodą
co krąży we mnie
śladem
co znamiona ma
na całym ciele...
Autor
65 920 wyświetleń
735 tekstów
45 obserwujących
Dodaj odpowiedź