Menu
Gildia Pióra na Patronite

27.10.2016r.

Wczoraj obserwowałem opadłe liście klonu. Kiedy spadają są pięknie żółte,ale na trawie z każdą następną chwilą dostają brunatnych plamek, które się powiększają, że liść cały staje się brunatny, a z kolejnymi godzinami coraz mocniej brązowieje, a potem z każdym dniem i z każdą nocą osiada na nim deszcz i smog, a wiatry nawiewają na niego kurz, że procesy gnilne przyśpieszają i zwija się w trąbkę, po czym rozpada się na drobne części i niknie miedzy źdźbłami trawy, a następnie przychodzi wiosna, która sprawia, że trawy rosną i fragmenty liści rozkruszają się i stają się próchnicą.

Jest czwartkowe przedpołudnie. Wpatruję się w przepiękne kwiaty ostatnio nabytej przez nas orchidei - żółte kwiaty z biskupimi sercami. Są po prostu cudownością, która nadaje sens temu pokojowi, temu domowi i nam. Inny storczyk o żółtych, ale drobnych kwiatach właśnie przekwita, a na parapetach kwitną jeszcze te o kwiatach w odcieniach różu i tak bardzo się nimi cieszę. Inne orchidee wypuszczają nowe młode pędy, które jedne już pączkują, a drugie dopiero będą, a więc dają nam one ciągłość piękna tych genialnych kwiatów przez cały rok. Bardzo cieszą mnie też wszelkie inne kwiaty, które są w tym pokoju - nazw ich nie znam, ale mają cudne kolory - odcienie zieleni i ten tutaj obok mnie wyglądający jak trójlistna koniczyna o barwie fioletowo - różowej. Liście ich mają fantazyjne kształty i dlatego tak ubierają ten pokój w radość i bezpieczeństwo, a przede wszystkim w miłość.
Zauważyłem, ze część moich czytelników nie lubi gdy piszę o ciemnych sprawkach ludzkości i prezentuje swój punkt widzenia często mocny gorzki, bo wolą bym pisał tylko o pięknie przyrody, ale tak się nie da po prostu. Jestem człowiekiem - Polakiem i nie mam zamiaru udawać, że nie czytam, że ni słucham i że nie widzę, a od zamiatania pod dywan nigdy nie byłem. Czytam na przykład wiersze Bułata Okudżawy po rosyjsku i zaraz po polsku ten sam wiersz i widzę różnice w tłumaczeniu. Moim zdaniem polscy tłumacze - znane nazwiska często są bardziej poetyccy niż sam autor pierwowzoru. Często słyszałem od piszących interlokutorów na portalach literackich, że największą zarazą i siedliskiem całego zła w Polsce są katolicy, a tymczasem teraz też czytam znakomita książkę Jerzego Pilcha "Wiele demonów" i on w niej ukazuje prawdę o cieszyńskich luteranach - tak samo jak katolicy mają wszelkie ludzkie wady i są tym samym siedliskiem tego samego zła, a więc są pyszni, nietolerancyjni, zawistni, zabobonni, pełni nałogów,rozpasani seksualnie,... Pilcha sposób narracji, pełen prześmiewczej ironii sprawia, że jest to literatura, która bardzo mi przypadła do serca. Piszę on między innymi taką oto wszechczasową prawdę, że świat może się skończyć, byle bluzki na ramiączkach się nie skończyły. Jest to prawda nie do obalenia. Nauczyciele gimnazjalni martwią się, że 45 tysięcy z nich zostanie zwolnionych wskutek likwidacji gimnazjów. Powiadają, że obowiązuje rejonizacja i że do szkół średnich przyjmą tylko tych z miast. Nie byłbym taki pewny, bo w Polsce przede wszystkim obowiązuje nepotyzm i kolesiostw, więc przyjmuje się wyłącznie do pracy po znajomości, a więc znasz masz, a jakoś tak się dzieje, że każdy ma tam do kogoś dojścia i nikomu się krzywda nie dzieje, to takie jak obserwuje jedyne tego typu perpetum mobile funkcjonowania społeczeństw. Czytam jeszcze artykuły na portalach wiadomościowych i tam znalazłem dowód jak bardzo oderwane są od rzeczywistości elyty ich mać prokodowskie, propeowskie i probrukselskie, no bo wypowiada się na wirtualnej taki Jacek Żakowski, który twierdzi, że PiS nie dotrwa do końca kadencji, bo wykończy się potyczkami z marginesem społecznym, czyli czarno marszowymi babami i cwaniackim sadem konstytucyjnym. Prawda taka jest, ze PiS popiera 38 procent Polaków i na pewno nie moherów. Czytałem też, że Polsce grożą kary i to gigantyczne za produkcję energii z węgla kamiennego. Moim zdaniem jesteśmy rajem energii odnawialnej. Tu gdzie mieszkam - w górach powinny być setki tysięcy instalacji solarnych, elektrowni wiatrowych i wodnych, to raj dla tego typu projektów. Tymczasem gdy nam założono solary to rok trwały przepychanki z elektrownią, aby ten prąd móc wpuścić do sieci, ale cierpliwie przezwyciężyliśmy wszystko. Tymczasem w Opolu buduje się kolejne dwa bloki na węgiel, to błąd i tyle. Dzień robi się coraz jaśniejszy mimo mgieł i szarych chmur pokrywających nieboskłon. Na polu słychać tylko przeszczekujące się psy, a gałęzie drzew są spokojne i ciche. Nie wieje wiatr, nie uderza w nie deszcz. Idę do tego świata pięknie żyć.

297 824 wyświetlenia
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    28 October 2016, 06:51

    Ewo, długo decydowałem się na te biskupie serca, bo wiedziałem, że ktoś taki wpis zrobi, ale sam kolor biskupi w przyrodzie jest pięknem, szkoda, że nie pięknem są przeważnie biskupie serca.

  • 27 October 2016, 23:58

    "Żółte kwiaty z biskupimi sercami"
    dobrze by było gdyby wszyscy biskupi mieli kwiatowe albo kwieciste serca

  • fyrfle

    27 October 2016, 22:34

    Dziękuję za opinię, za czytanie i dobrej nocy życzę oraz pięknego piątku.

  • 27 October 2016, 11:34

    Właśnie te plamki i ja zauważyłam , ciekawy opis , Pozdrawiam ;)