Menu
Gildia Pióra na Patronite

12.09.2017r.

fyrfle

fyrfle

Przed południem poszliśmy na polski film "Na układy nie ma rady". Film rzekomo miał być komedią, tymczasem nie uśmiechnąłem się ani razu. Produkcja wyglądała mi na jakąś pralnię pieniędzy. Myślę, że zasłużenie dostanie nominację w kategorii najgorszy film roku. Takiego kiczu się nie spodziewałem. Scenarzysta, to moim zdaniem nieudacznik. Reżyser nie miał z czego reżyserować i nawet nie próbował, a aktorzy powinni się wstydzić swojego w tym blamażu udziału.

Ciekawie podsumował ten film jeden z moich towarzyszy katowickiej doli i niedoli. Powiedział, że takie filmy nakręcają gospodarkę, bo najpierw wydaje się pieniądze na bilety, a po filmie wydaje się pieniądze na flaszkę, żeby zapić jak najszybciej poczucie sfrajerowania.

Cały dzień pada, więc nie chce mi się w deszczu chodzić po Katowicach. Zostaję w pokoju, co naraża mnie na słuchanie opowieści ze służby. Są wesołe, ironiczne, krwawe, nonsensowne, bestialskie, skandaliczne, amoralne jak to służba w Policji. Nic więc dziwnego, że po takim turnusie leczącym psychikę, to dopiero w domu dochodzi się do siebie z pomocą kochającej żony i rodziny.

297 751 wyświetleń
4773 teksty
34 obserwujących
  • fyrfle

    22 November 2017, 16:38

    Chodzi chodzi, co ze sobą zrobić po takim filmie?
    Ja chyba poczytałem Pilcha na ratunek duszy.

  • I.Anna

    22 November 2017, 14:47

    ale nie chodzi o to ze pijesz tylko o to co gospodarkę nakręca :)
    Oj Mirek najważniejszy tak czy inaczej jest uśmiech

  • fyrfle

    22 November 2017, 14:29

    Cóż powiedzieć? Problem w tym, że ja nie pije.

  • I.Anna

    22 November 2017, 07:50

    Tak dobra taka recenzja jeszcze nigdy mnie żadna nie rozśmieszyła, a ta i owszem w swojej środkowej części.
    Pozdrawiam miło i nawet serdecznie.