Menu
Gildia Pióra na Patronite

Z duchowości benedyktyńskiej: wielka praca małego ja

Odys syn Laertesa

Odys syn Laertesa

1.
"...Powiem tylko, że pewien starzec o wypróbowanej świętości przechodził kiedyś obok pustelni jednego z braci, cierpiącego właśnie na opisywaną przez nas chorobę duszy. Każdego dnia, pełen niepokoju, męczył się wykonywaniem ciężkiej pracy, budując i poprawiając rzeczy zupełnie mu niepotrzebne. Starzec zobaczył z daleka, jak ciężkim młotem kuł właśnie twardą skałę. Obok niego ujrzał kogoś podobnego do Etiopczyka, który, albo przykładał ręce do młota i razem z bratem bił nim o skałę, albo gorejącą pochodnią pobudzał go do wysiłku.

Przez długi czas starzec obserwował to srogie natarcie szatana i straszne omamienie, któremu uległ brat.

Ilekroć bowiem, zmęczony nadmierną pracą, chciał ją przerwać i odpocząć, zły duch natychmiast go ponaglał. Na nowo więc zabierał się do młota i trudził dalej. Nieustannie pobudzany, nie wiedział nawet, jak wielką wykonuje pracę. Poruszony tą okrutną igraszką szatana starzec podszedł wreszcie do pustelni brata i po pozdrowieniu zapytał: „Cóż to takiego robisz, bracie”? „Trudzimy się – odparł tamten – z tą ogromnie twardą skałą lecz zaledwie trochę zdołaliśmy ją skruszyć”.

„Słusznie powiedziałeś «zdołaliśmy» – dodał starzec – bo nie sam w nią uderzałeś. Obok ciebie stał kto inny, choć go nie widziałeś, nie po to jednak, by ci pomagać, ale w okrutny sposób zmuszać do wysiłku”.

Możemy zapytać: jak rozpoznać, czy nasz duch jest rzeczywiście wolny od choroby światowych pragnień? Otóż nie wystarczy tylko powstrzymywać się od tego, czego nie potrafimy dostąpić czy wykonywać, choćbyśmy bardzo chcieli. Nie wystarczy gardzić rzeczami, za które natychmiast spotkałaby nas nagana ze strony świętych mężów lub ludzi świeckich. Prawdziwie wolny od światowych pragnień jest bowiem ten, kto stanowczo odrzuci to, co mógłby posiadać i co u ludzi cieszy się poważaniem.

Uwzględniając różnicę w sposobie życia, dobrze wiemy, że niektóre mało znaczące i drobne sprawy, zlekceważone i podjęte przez niektórych braci, potrafiły z czasem tak opanować ich umysł, jak wielkie sprawy tego świata zwykły odurzać umysł ludzi świeckich. Nie pozwalały im bowiem pozbyć się ziemskich przywiązań i całkowicie oddać Bogu, na Którym powinni skupiać wszystkie swoje myśli. Każde zaś oddalenie od Boga, choćby tylko niewielkie, powinniśmy w naszym powołaniu uważać za śmierć i najgorszą klęskę..."
(Fragment książki Rozmowy z Ojcami, tom 1)
autor: św. Jan Kasjan
2.
"O mój ludu – to mówi Pan, który przychodzi na sąd: mam przeciw tobie, żeś w mojej służbie namnożył sobie ideałów złotych, srebrnych i glinianych. Oto Ja przeciwko twoim ideałom – mówi Pan – abyś nigdy ich nie wcielił. Bo Ja nie chcę, żebyś kochał ideały – mówi Pan – ale żebyś kochał Mnie.

O mój ludu – to mówi Pan, który przychodzi na sąd: mam przeciw tobie, żeś w mojej służbie namnożył sobie postanowień złotych, srebrnych i glinianych. Oto Ja przeciwko twym postanowieniom, mówi Pan, abyś nigdy ich nie spełnił. Bo Ja nie chcę wypełniania postanowień – mówi Pan – ale tylko mojej woli.

O mój ludu – to mówi Pan, który przychodzi na sąd – mam przeciw tobie, żeś w mojej służbie namnożył sobie wielkich celów, złotych, srebrnych i glinianych. Oto Ja przeciwko twoim wielkim celom – mówi Pan – byś ich nigdy nie osiągnął. Bo Ja nie chcę osiągania żadnych celów – mówi Pan – tylko ręki wyciągniętej.

O mój ludu – to mówi Pan, który przychodzi na sąd – mam przeciw tobie, żeś w mojej służbie namnożył sobie pojęć o Mnie złotych, srebrnych i glinianych. Oto Ja przeciwko twym pojęciom o mnie, mówi Pan, aby się rozpadły wszystkie. Bo Ja nie chcę, żebyś znalazł tylko obraz – mówi Pan – ale żebyś znalazł Mnie."
(Fragment książki Jednego potrzeba. Refleksje biblijne)
autor: Małgorzata (Anna) Borkowska OSB

Aby się zatem nie spełniły... Ideały, postanowienia, cele, pojęcia, a nawet "wartości", jeśli przesłaniają Ciebie. Bo liczysz się Ty. A ręka jest "praktyczna" tylko, jeśli wyciągnięta ku żywej i autentycznej relacji z Tobą. Na darmo wznoszę "swój ideał" i zdobywam kolejne "stopnie" (wtajemniczenia) w "poskromienie" życia, jeśli nie mam z kim go dzielić - oddać w całości... Wolny na wieczne MY. (M.)

oprawa gadana: o Maksymilian Nawara (Krótka historia człowieka medytującego)
https://youtu.be/dVcVKGq_rGo

28 113 wyświetleń
253 teksty
34 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!