18.01.2022r.(wtorek)

Co powinien zrobić biskub bielsko-żywiecki i jego zastępca biskup pomocniczy? Podać się do dymisji oczywiście i wycofać z życia publicznego. Rada adwokacka zaś powinna odebrać uprawnienia adwokatce reprezentującej bielską kurię. Chyba w perfidii przekroczyła ostatnią granicę.

Z tego co pamiętam komisja wewnątrzkościelna, do której należą między innymi redaktor Tomasz Terlikowski i ksiądz Isakowicz-Zalewski, uznała obu naszych biskupów winnymi rażących zaniedbań i skierowała wniosek o ściganie do żywieckiej prokuratury. Ta odmówiła wszczęcia postępowania i umorzyła je. Nie znam uzasadnienia. Myślę, że w dzisiejszym klimacie żaden prokurator nie odważy się przesłuchać biskupów. Perspektywa przeniesienia do Hajnówki, czy Tykocina robi swoje.

Człowiek jest dorosły, ma żonę, dzieci i bronić się, twierdząc, że kiedy był dwunastolatkiem, to był homoseksualistą i uwiódł ksiedza, to boli i przyznam zwątpiłem w sens przynależności do kościoła, czuje wstyd, czuje współsprawstwo cierpienia tego człowieka. Zwątpiłem z żoną w sens chodzenia na mszę i bycia w tej "wspólnocie", a oni namawiają do uczestnictwa w synodzie bez demokracji, że ostatecznie właściciel i lokalny bóg diecezji oceni i zadecyduje, co do Watykanu i pewnie, że będzie jak jest, czyli wielki wstyd, kasa i interesy i cały ten oderwany od człowieka system - machina władzy i odtrącenia.

"Wywołania procesu myślowego w nawiązaniu do tekstu". To kolejny fragment uzasadnienia nagrody rocznej dla mnie za prozę na stronie Kształty Słów. Tak. Chce, żeby czytelnicy uruchomili w sobie proces myślowy odnośnie tego, co zawarłem w tekście. Pomyśleli i spróbowali rozważyć treść w sercach i sumieniach. Żeby poszli potem do pracy i nie chcieli już podejmować decyzji szkodliwych dla dzieci, studentów, dla petentów lub dla instytucji, które reprezentują, działając na ich szkodę, a na niesprawiedliwą korzyść na przykład tak zwanych przedsiębiorców. Z nieuczciwości bierze się w Polsce ten tragiczny system polityczno-społeczny, ta nienawiść, ta walka o każdy dzień, te depresje, które rozwalają nasze organizmy i umieramy młodzi i brzydcy, na zawały, udary, wieszając się. Każdy każdemu tu wilkiem. Każdy kazdego chce poniżyć. Każdy każdego chce wykorzystać, naciągnąć, ograbić, zniewolić. Wyspowiadać się albo nie, i dalej niszczyć. Ludzie, żeby nie było tanich mieszkań, godnej płacy za przecież harówe. Żeby w urzędzie było pod górkę, ale przede wszystkim w rodzinie i ze sąsiadem. Zawsze, we wszystkim Polak Polakom nie! O tym piszę i nad tym, wręcz żądam - myślcie i bijcie się w piersi. I wreszcie się zmieniajcie i pomagajcie jeden drugiej i wszystkim.

Temat trzeci. Ludzie próbują wrócić z emigracji i próbują zacząć tutaj wszystko jeszcze raz. W pewnym wieku pragną spokoju i stabilizacji. Chcieliby dać szansę dzieciom. W Irlandii. W Anglii. W tych krajach trudno wykształcić dzieci za pensję robotników. To niemożliwe. Zresztą tam nie ma kultury kształcenia się. To domena i przywilej bogatych. To jest przewaga Polski i tutejszego ustroju. Piszą CV, chodzą na rozmowy, startują w konkursach. Modlimy się. Jeśli tutaj nie dostaną spokojnego państwowego, czy samorządowego etatu, to wrócą na wyspy. Nie chcą już poniewierki w korporacji, tym bardziej tygla fabryki, albo obozu supermarketu. Wrócą. Bo tak jest po prostu łatwiej, prościej, uczciwiej i spokojniej. Tym razem zranieni na zawsze, bezpowrotnie.