Menu
Gildia Pióra na Patronite

demony przeszłości.

Piętrzą się niepokoje i lęki, strachy i zwidy niepowodzeń stosów. trzepot bijącego serca zagłusza jakikolwiek rozsądek, który przetrwał sinusoidy brzemiennych w stres i euforię olśnienia nastrojów. ciężko na zimny puch śniegu opadają za ciepłe łzy. tęsknię każdym wdechem i wydechem, każdym mrugnięciem oczu, każdym słowem wypuszczanym przez usta. szara kurtyna obwija mnie w kokon ulotnych momentów. aleja pożółkłych uśmiechów. błyskawice znaczeń nad głową. za ciasny pokój, by pomieścić emocjonalość tragicznego jestestwa. tkwię w smole mozolnie płynącego czasu. gardłowy pomruk przekleństwa przedziera się dzielnie wśród próżni wokół. dym papierosa pieści nozdrza. smukłe potoki dźwięków muzyki płyną wprost do uszu. pustka za oknem. a ja nadal jestem. nadal tu jestem.

27 843 wyświetlenia
243 teksty
3 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!