07.06.2020 życie jak sen...kiedyś opowiem Ci je...opowiem sen
Niedziela
Kiedyś Ci opowiem historię w którą uwierzysz...a może i nie?
Wyda Ci się być snem. Ty w niej będziesz pierwsze skrzypce grać.
Tak, właśnie tak będzie.
Bo ja - tak postanowiłam, bo ja Cię wymyśliłam i na domiar złego Tobie i w Ciebie uwierzyłam.
Kiedyś Ci opowiem, o sobie jak marzyłam o pracy w ogrodzie, jak resztki snu zbierałeś z moich rzęs.
Delikatnym pocałunkiem poranka -
Witaliśmy nowy dzień kawą, czekoladą.
O wierszach miłością nasączonych, chwilach tych wspólnych - niestraconych radością wypełnionych.
Pamiętam jak przez mgłę historię, którą wymyśliłam. W której się do Ciebie zbliżyłam. Opowiem Ci o aksamitnym dotyku ciał naszych, oddechach przyśpieszonych, chwilach miłością wypełnionych. O oczach co śpiewają jak słowiki dwa przyzywając swoje spojrzenia zakochane...
Kiedyś Ci o tym opowiem moje kochanie.
Wymyślony - prawdziwy człowieku na miarę XXI wieku.
Historię romantyczną - pełną sprzeczności. Historię mego życia i niedorzeczności.
Wrażliwie i delikatnie z wiatru powiewem wyślę Ci wiadomość, że .... Kocham Ciebie...
Teraz kiedy dzień odszedł w cień.
Przyjaciółka noc przywitała mnie.
A ja jeszcze nie chcę spać o nie...
...
Myśli potok...
Rozmarzenia senne...
Rozmarzyć się z Tobą w Tobie dla Ciebie
Mogłoby być przyjemnie.
Romantyzm na miarę tego wieku - przeżytek...?
Sama nie wiem.
Myślę....może i prawdziwą odpowiedź wymyślę.
Gwiazdy Przyjaciółki...uśmiechają do mnie się...To był spokojny dzień.
Muzyki troszkę posłuchałam, udało się.
Anioł Troski stabilny. Jest dobrze...