Menu
Gildia Pióra na Patronite

Decyzja.

Raspberry

Raspberry

Jestem niecierpliwa. Chciałabym już to wszystko. Chciałabym już mieć tą pewność.
Już chyba nie mam ochoty czekać na cokolwiek. Wiem, że to wszystko jest w głowie, ale w mojej głowie jest już chyba poczucie przegranej. Nie wierzę już, zupełnie tak samo jak ostatnim razem. Zbieram cały wachlarz wad i stos niewygodnych zachowań. Nawarstwia mi się ta góra. Nie mam ochoty już, wybierać się na szczyt. Nie jestem pewna, czy to mi czasem nie zaszkodzi. Znów powiedzą, że odpycham od siebie życiową szansę, ale to moje życie. I moje życiowe szansę. Grunt żebym ja się dobrze czuła. Może i dobrze czuję się przy nim czasem, ale to nie wszystko. Może jestem wybredna, ale wolałabym już wiedzieć wszystko. Mieć pewność. Więc albo wystawię karty na stół, albo ucieknę zanim kolejny raz poruszę boleśnie czyjeś serce.
Sama nie wiem. Nogi rwą się do ucieczki, a głowa chce tutaj zostać. Jeszcze kilka spotkań i nie wytrzymam. Nie dam rady. To, że kiedyś byłam ofiarą, nie oznacza że chcę zostać tym razem katem. Zrób coś albo oszaleje. Powiedz coś, bo zaraz mnie tu zabraknie. Nie rzucaj się na kolana, nie proś, nie błagaj. Tylko udowodnij, że warto. Tak po prostu. Nie rzucaj słów na wiatr. Mam dosyć przesłodzonych słów, ani trochę mi się to nie podoba. Zwykłe proste słowa. Dosłowne i prawdziwe. Złożone z twoich prawdziwych myśli. Zrób coś nim pożałujesz straty...

Aleksandra.

"Zostaw ten cholerny kubek - potniesz sobie palce. Wypij mleko, umyj buzię. Przyjdę zanim zaśniesz."
- COMA

65 344 wyświetlenia
683 teksty
18 obserwujących
Nikt jeszcze nie skomentował tego tekstu. Bądź pierwszy!