Frusternacja to ja. Frusternacja to coś, co przyszło mi do głowy, gdy próbowałam określić swoje życie. To jest takie duże coś, co powstrzymuje mnie przed samą sobą. To pewien rodzaj strachu, ale strachu tak przenikliwego, przedzierającego się przez wszystkie warstwy wrażliwości, ogłuszającego wnętrze. Frusternacja następuje wtedy, gdy siedzisz w domu na kanapie, a twoim przewodnim zajęciem od paru miesięcy jest myślenie. Myślenie o tym, co się z tobą dzieje/stało. Myślenie o tym, kim jesteś, kim byłeś i kim chciałbyś być. To nie tylko strach, ale i ból tak dotkliwy jak próba zrozumienia siebie. Tak ciężko udawać, że się żyje pełnią. Tak ciężko oszukiwać samego siebie i tak ciężko się zatrzymać, raz na zawsze zakończyć tą myślową katorgę. I ludzie wtedy bolą i emocje bolą i wszystko wtedy boli i najgorsze jest to, że najbardziej bolę siebie ja. Frusternacja.