A może Cię nie słyszałam? I poszłam nie tą drogą? Czy zawsze zapłata za to będzie taką srogą? A jeśli zawrócić już nie mogę, nie pozwolisz mi być kim chce? A jak być kimś kim ty chcesz bym była? Czy wiedziesz mnie śladem dusz pokornych, ukazując nieustannie utracony raj? A przecież na rozstaju możesz być drogowskazem. Więc pójdę ile trzeba, lecz daj mi słyszeć ciebie Pozwól się odnaleźć tu na ziemi, a nie jedynie w niebie.
Myślisz, ze nie dziennik? A mi spasował ten tekst własnie do dziennika. Wiesz coś się we mnie obudziło i pełno myśli buszuje, może to jesień tak nastraja?